Autor Wiadomość
Papież Mikołaj
PostWysłany: Pią 17:42, 25 Wrz 2009    Temat postu:

Praktykantka była przygotowana merytorycznie do każdych zajęć na poziomie bardzo dobrym. Nie spóźniała się na nie. Słuchała moich rad w sprawie nauczania i dyscyplinowania klas. Skrupulatnie dostarczała wszelkie dokumenty dotyczące praktyk np. konspekty. Studentka zaliczyła praktyki w SP na bardzo dobry

Widziałem taki właśnie wzór oceny studenta/studentki u kumpeli w dzienniczku praktyk.

Nie wypisuje się, że odbył tyle i tyle godzin w szkole, bo nauczyciel wypisuje Ci ocenę jak je skończysz, czyli każdy, siedzący w temacie, domyśli się że zaliczyłaś 60 godzin praktyk.
_________________
Mam doła bo skończę praktyki, jak tak dalej pójdzie, na końcu listopada.
Magda G.
PostWysłany: Pią 15:48, 25 Wrz 2009    Temat postu:

Skoro większość osób kończy już praktyki, to powiedzcie mi, jak powinna wyglądać ocena tych praktyk wystawiana przez nauczyciela? Wiem, że ma być w formie opisowej, ale czy ma zawierać jakiś konkretny schemat? No np., że praktykant/ka przeprowadził 20 godzin zajęć a 40 było obserwowanych itp.?
Piotrek
PostWysłany: Śro 14:18, 23 Wrz 2009    Temat postu:

Ja w piątek skończę już praktyki, które mam SP nr 36 (koło rynku jeżyckiego). Generalnie to nauczycielkę mam super, bardzo sympatyczna pomocna i szczera. A dzieciaki to niektóre widać bardzo zaniedbane, z patologicznych, rozbitych rodzin, ale myślę że dobrze sobie radzę, gorzej będzie jak pójdziemy do gimnazjum.
adi19887
PostWysłany: Pią 21:25, 11 Wrz 2009    Temat postu:

To niektórych zmartwię myślę ze nie bede miał problemów ze skonczeniem we wrześniu Smile lekcję prowadził będe juz we wtorek. Wiemze niektórzy juz wczesniej życze powodzenia Smile)
Papież Mikołaj
PostWysłany: Pią 13:38, 04 Wrz 2009    Temat postu:

U mnie tak. Mam praktykę w ZSO nr 5 w Poznaniu, gdzie chodziłem do liceum. Praktykę mam OCZYWIŚCIE w podstawówce. Nauczycielkę mam zajebiaszczą! Miała te same problemy z Mrozewiczem i Zawadzkim ale bardzo chwali sobie Foryckiego i Zydorek. Zna też "konserwę" od dydaktyki i powiedziała, że zrobiła błąd idąc do niej na zajęcia. W każdym razie jest młoda, bo zdawała magistra w 2006 roku. Z tego co obliczyłem to nie wyrobie się z praktykami w SP we wrześniu, bo przez 9 tygodni września i października wyszło mi tylko 36 godzin (gdybym siedział tylko na zajęciach). Powiedziała jednak, że na radę rodziców mogę wejść (jeśli się dyrektorka zgodzi) oraz na wycieczki, "sprzątanie świata", zebrania z rodzicami oraz wszelkie fakultety i wyrównawcze. Idzie więc mi na ręke jak nie wiem co i złego słowa o niej powiedzieć nie mogę. W klasie? Gagatki sie zdarzają. Narazie jestem po trzeciej hospitacji i muszę resztę dogłębnie poznać.

PS. Kiedy Wy skończycie hospitacje? Tylko we wrześniu, czy jeszcze sie wam przedłuży?
Pingwin
PostWysłany: Pią 12:37, 04 Wrz 2009    Temat postu: Praktiker

I jak praktyki, ludziska? Jacy nauczyciele, jakie dzieciaki? Ktoś już lekcje prowadził? Smile

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group